Chciałam Wam powiedzieć że..
bardzo mi przykro że ostatnio mnie tutaj nie ma, ale
życie wywróciło mi się do góry nogami.
Nie poddaje się, walczę i mam
się dobrze. Właśnie zmieniłam miejsce pracy, bardzo ważna dla mnie osoba niedługo się do
mnie wprowadzi (zmienia całkowicie miasto swojego zamieszkania, podziwiam) i staram się żeby życie było jak najbardziej owoce.
A jak Wam minęło to prawie (sick!) sześć miesięcy nowego roku?
Coś się zmieniło?
K.
Komentarze
Prześlij komentarz